Ludzie mieli ziemię. Władza, kołchoz ją odebrały. Co dały? 25 arów. Moja babcia miała dużo dzieci i ziemi. Gdy uruchomili kołchozy, tata był w wojsku, a mama poszła do kołchozu... wydali nam czerwone chustki, wsadzili na wozy, kołchoz organizował spotkanie. To za tych 25 arów całe życie na darmo przepracowała... okazało się, że nie wszystkie dniówki zapisywali, a po wojnie wprowadzili podatek – 20 km mięsa, 300 litrów mleka za krowę. Całe lato doiłaś krowę i niesi...
Ludzie, których także wysłano na Połtawszczyznę, zbierali się po chatach, odmawiali różaniec. Ktoś wywęszył, że ludzie gromadzą się i coś omawiają, doniesiono do NKWD. Za „antysowiecką propagandę” naszą mamę, Wiktorię Sowę (Dębowiecką), zabrali w czerwcu 1937 roku. Pamiętam, tego dnia mama położyła spać malutkiego brata i poszła... Na 10 lat poszła. Na początku zabrali ją do więzienia, rok odsiedziała w pojedynczej celi w Charkowie. Później wysłali ją d...