MAZURZY: podczas drugiej wojny światowej

W1939 roku w ZSSR przyjęto prawo o powszechnym obowiązku wojskowym. Istniały wówczas pewne ograniczenia odnośnie powoływania do wojska Finów, Polaków, Bułgarów, Greków, Estończyków, Turków, Karelów czy Niemców. Powoływanie represjonowanych „wrogów ludu” było ograniczone ze względu na ich brak lojalności. Po wybuchu wojny pomiędzy hitlerowskimi Niemcami i Związkiem Radzieckim okazało się, że Armia Czerwona potrzebuje wszystkich, w tym także dzieci „wrogów ludu” i represjonowanych za „kwestie polskie” Mazurów.

Фрагменти листів до родин солдатів Карвана Антона та Кози Йосипа, призваних з селища Гречани до лав Червоної Армії (1-3), фото мешканця Гречан Беляка Михайла (4). З сімейних архівів родин Карван, Кози та Беляк.

Fragmenty listów do rodzin żołnierzy Antona Karwana i  Josipa Kozy, powołanych ze wsi Greczany w szeregi Armii Czerwonej, fotografia mieszkańca Greczan, Michała Bielaka.1945 rok.Z archiwów rodzinnych Karwanów, Kóz i Bielaków.


Podole jako terytorium przygraniczne znalazło się w epicentrum wojny pomiędzy dwoma dyktatorskimi reżimami w roku 1941. 8 lipca 1941 roku wojska niemieckie okupowały Proskurów. Nie było żadnych walk o miasto. By kontrolować węzeł kolejowy Greczany wielu żołnierzy i oficerów armii niemieckiej ulokowano w domach lokalnych mieszkańców. Aby posiadać wystarczające zapasy żywności, Niemcy reaktywowali kołchozy, w których pracowała miejscowa ludność. Kto odmawiał, trafiał do obozu pracy. Spora część mazurskiej młodzieży została wywieziona na roboty do Niemiec.


Побут мешканців Гречан, фото з листа Ернста Хаґера, 1942 рік. З архіву Р. Гурницького

Codzienność mieszkańców Greczan, z listu Ernesta Chagera, 1942 rok. Z archiwum R. Górnickiego



«Одного разу ми з ще одною дівчиною, подружкою, пішли за тими перегарами, збираємо, а тут чуємо німець нас гукає. Стоїть такий з автоматом наперевіс і показує: «Йдіть сюди, до мене». Нам аж кров похолола в жилах, думали все, зараз він тут нас розстріляє. Злякалися дуже. Але підходимо з тим старим кошиком до нього, а німець показує, щоб ми кошик тримали. Взяв зі свого відра та й пересипав нам в кошик майже цілий кошик печива.…» ‒ Хамська (Коза) Яніна Олександрівна, 1934 р.н.


«Війна почалася […] Пам’ятаю, виглянула на вулицю, а там повно німців, на мотоциклах. В двори забігають, курей ловлять, яйко, млеко просять… А тоді ми вже при німцях стали жити. Але яка то була різниця – при совєтах, при німцях? Що одні, що другі – однаково…» ‒ Совва Ганна Войцехівна, 1925 р.н.


«...в нагрудній кишені були документи, і так цілує фотографію... Вони вже знали, що їх будуть гнати звідти, це був десь початок 44-го. Брату Володі тоді було 1,5 роки, то німець казав мамі : «В мене такий  «кляйне» , як в тебе, але я його вже не побачу, нехай хоч ваша дитина не помре з голоду». І він Володі пайки давав… » ‒ Буяр (Деражанська) Ганна Войцехівна, 1940 р.н.



W1943 roku władza radziecka zaczęła realizować pomysł stworzenia całkowicie komunistycznej armii polskiej, mogącej działać w unii wojskowej z ZSSR. Polskie wojsko ludowe utworzono we współpracy Rosji Radzieckiej ze Związkiem Patriotów Polskich. 7 maja 1943 roku ogłoszono nabór ochotników z grupy „byłych obywateli Polski niepolskiej narodowości” oraz „Polaków będących stałymi mieszkańcami ZSRR” w szeregi Ludowego Wojska Polskiego (LWP). W ten sposób Mazurzy z Greczan i innych mazurskich wsi trafili do LWP. Chociaż „ludowe” wojsko polskie było podporządkowane komunistom, udział w nim dla wielu ludzi polsko-mazurskiego pochodzenia był możliwością zachowania własnej tożsamości, a dla niektórych opuszczenia dalekiego zesłania, zbliżenia się do historycznej ojczyzny.


Військовий щоденник солдата І полку Польської народної армії Щепанського Теофіля (1), фото мешканців Гречан, що перебували на службі в лавах Польської народної армії (2-4). З сімейних архівів родин Зембіцьких та Собко.

Mieszkańcy Greczan, odbywające służbę w szeregach Ludowego Wojska Polskiego. Z archiwów rodzinnych Ziębickich i Sobków..