Teofilia Czenasz (Łoza), córka Albina

Rok urodzenia: 1926
Ludzie mieli ziemię. Władza, kołchoz ją odebrały. Co dały? 25 arów. Moja babcia miała dużo dzieci i ziemi. Gdy uruchomili kołchozy, tata był w wojsku, a mama poszła do kołchozu... wydali nam czerwone chustki, wsadzili na wozy, kołchoz organizował spotkanie. To za tych 25 arów całe życie na darmo przepracowała... okazało się, że nie wszystkie dniówki zapisywali, a po wojnie wprowadzili podatek – 20 km mięsa, 300 litrów mleka za krowę. Całe lato doiłaś krowę i niesiesz do mleczarni, tutaj, obok sklepu, w drugim domu... I ziemniaki daj, i mięso daj, i 300 jajek, bo masz kury... cały rok biegasz jak nie z jednym, to z drugim. Ludzie chodzili jak żebracy. Po wojnie było bardzo ciężko. Dopiero po latach 60. było lżej.