Bronisława Danilczenko (Sowa)

Autor: Bronisława Danilczenko (Sowa)
Rok urodzenia: 1931
Po rozkułaczeniu w greczańskiej kaplicy zrobili skład. Pewnej zimy sama poszłam do taty, miałam gdzieś z pięć lat... Po wejściu do kościoła od razu za drzwiami był stół. Za stołem stała beczka miodu i drabina na górę... Tata wziął mnie na górę, gdzie z prawej strony, nakryty szmatami, leżał maleńki Jezus... pamiętam to... nos już prawie zdarty, podobnie kolana i palce... Tata pokazał mi i powiedział, żebym nikomu nie mówiła, ikony też tam były.
W czasach niemieckich tam, gdzie był kościół, był jakiś pokój i tam przyjeżdżał niemiecki ksiądz, a babcia Kapuściakowa nas uczyła – i większych, i mniejszych – schodziliśmy się przed kościół, siadaliśmy i tam nas uczono. I tak nas uczono do pierwszej spowiedzi. Jakoś w 43 roku przystąpiliśmy tam do pierwszej spowiedzi